Sławomir Szary: emocje przyjdą przed samym meczem

Sławomir Szary: emocje przyjdą przed samym meczem

Po spotkaniu z Unią Racibórz, zadaliśmy kilka pytań strzelcowi dwóch bramek - Sławkowi Szaremu oraz świeżo upieczonemu debiutantowi - Piotrkowi Glencowi. 

Dwa ostatnie mecze, dwie fenomenalne bramki z rzutu wolnego. Jakiś trening specjalnie temu podporządkowany czy to po prostu trzeba mieć?

S.S: Nie, nie - treningu pod tym kątem na pewno nie mieliśmy przewidzianego, ale z pewnością cieszą takie trafienia. Pozostaje sobie tylko życzyć, żeby ta seria została podtrzymana do zbliżającego się meczu, którego stawki raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Mimo wszystko, bramki bramkami jednak najważniejsze jest to,że wygrywamy spotkania, zdobywamy ważne punkty i mamy nadzieję, iż dobre rezultaty nie uśpią naszej koncentracji bo runda wiosenna się dopiero rozpoczęła a pracy pozostało wiele.

Zdecydowanie największe doświadczenie w drużynie, zatem czy jakiś dreszczyk emocji odczuwasz przed zbliżającym się spotkaniem z Jasienicą?

S.S
: Myślę, że te emocje przyjdą przed samym meczem bo każdy sobie zdaje sprawę jakie ważne jest to dla nas spotkanie, natomiast rzeczywiście, trochę istotnych spotkań rozegrałem na wyższych szczeblach ale zawsze to są emocje, które są nieodzowną częścią naszego sportu. I właśnie z tego powodu się cieszę, że takie emocje będę przeżywał bo to oznacza, że człowiek cały czas tym żyje i chce dawać z siebie sto procent. Również między innymi z tego względu chciałbym, aby udało się zrealizować nasz cel jakim jest awans do trzeciej ligi. Z pewnością byłoby to ogromne wydarzenie dla klubu, ale myślę, iż również na skalę wojewódźką byłoby się czym pochwalić.

Jakiś czas temu rozpocząłeś współpracę z Bełkowską młodzieżą - drużyną juniorów. Jak oceniłbyś poziom który prezentują chłopcy?

S.S
: Dla mnie jest to dość specyficzne zajęcie, ponieważ mam chłopców którzy mają po 14,15 lat i przykro mi to mówić, ale niektórzy posiadają braki których w tym wieku nie są w stanie nadrobić. Natomiast z drugiej strony,
muszę powiedzieć, iż jest w tej grupie kilku bardzo ciekawych zawodników, którzy rzeczywiście gdyby mocno przyłożyli się do treningów i zaangażowali się w to co robią, to kto wie czy w przyszłości nie otworzą się im drzwi do większej piłki. Jednak zajęcia które prowadzę odbywają się dwa razy w tygodniu i oczywiście staram się zawsze prowadzić te treningi w sposób taki, aby chłopcy się czegoś nauczyli to bardziej traktujemy te zajęcia w
sposób ogólnorozwojowy.

W takim razie jakie plany na przyszłość?

S.S: Aktualnie największą swoją uwagę poświęcam mimo wszystko piłce, zdrowie dopisuje - gram prawie 20 lat i chciałbym aby trwało to jak najdłużej. Później, myślę, że swoją przyszłość będę po części wiązał z trenowaniem. Aktualnie prowadzę właśnie drużynę juniorów i zdarza się, że biorę udział w konsultacjach trenerskich. Ale tak jak mówię, póki zdrowie dopisuję będę chciał jak najdłużej w piłkę grać.



Pierwsze oficjalne spotkanie w drużynie Bełku za Tobą. Jak oceniłbyś swój występ z Raciborzem?

P.G
: Gra z pewnością nie była najlepsza z mojej strony. Można to było odczuć ze strony kibiców, ale również samemu wiem, że w oficjalnym debiucie mogłem dać więcej drużynie. Odbyłem także rozmowę z trenerem, oboje przeanalizowaliśmy moją grę i myślę, że będzie już tylko lepiej.

Grałeś wcześniej na boiskach III ligowych. Po ostatnim spotkaniu i meczach kontrolnych w naszej lidze, jak oceniłbyś poziom w obu ligach?

P.G
: Myślę, że pod względem taktycznym jak i personalnym nie ma aż tak dużych różnic. Oczywiście, w III lidze gra jest troszkę bardziej poukładana ale wygląda to bardzo podobnie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości