Porażka z BKSem 2-0
W sobotnie popołudnie, o godzinie 16:00 rozgrywaliśmy kolejne spotkanie w ramach III ligi opolsko-śląskiej. Mecz zapowiadał się arcyciekawie, gdyż jechaliśmy na teren aktualnego wicelidera tabeli - BKS Stal Bielsko-Biała. Po trzech spotkaniach, w których żaden z zawodników rywala nie potrafił znaleźć skutecznej drogi do bramki strzeżonej przez Mateusza Łobaczewskiego, mieliśmy nadzieję, że i tym razem nie stracimy bramki. Niestety, mecz rozpoczął się nie najlepiej... Zapraszamy do relacji tekstowej z tego spotkania.
BKS STAL BIELSKO-BIAŁA: Kozik, Iskrzycki, Dancik, Prokopów, Zdolski, Szczęsny (Caputa), Sobala, Furczyk (Dzionsko), Karcz, Brychlik (Czaicki), Chrapek
LKS BEŁK: Łobaczewski, Wybierek, Wrana, Semeniuk D. ( Stryczek), Kaczmarczyk (Glenc), Grzech (Winkler), Dymowski (Naidyshak), Groborz, Olczak, Bysiec
BKS Stal Bielsko-Biała [2] - [0] LKS Bełk
1:0 Chrapek (13'); 2:0 Sobala (44')
Mecz rozpoczął się dla nas nie najlepiej. Pierwsza sytuacja w tym meczu była stworzona przez gospodarzy, co zobrazowało kto lepiej wszedł w to spotkanie. Sytuacja nie była na tyle klarowna, ażeby siać zamęt w szeregach naszej drużyny, jednak było to bardzo poważne ostrzeżenie. W 13 minucie ostrzeżenia już nie było - składna akcja lewą stroną boiska, dośrodkowanie z wysokości pola karnego i do piłki dopada Chrapek który wysuwa BKS na prowadzenie. 13 minuta - 1:0. Kolejne minuty to próba uspokojenia gry przez BKS i odrobienie strat przez nasz zespół. Taka okazja była w 34 minucie, kiedy to Olczak w bardzo dobrej okazji został zablokowany przez obrońców gospodarzy i sytuacja spełzła na niczym. Mecz zaczęliśmy źle - pierwszą połowę skończyliśmy jeszcze gorzej. W 44 minucie, po faulu naszego obrońcy na Karczu sędzia odgwizdał rzut karny i Sobala ustalił wynik pierwszej połowy na 2:0.
W drugiej połowie po raz kolejny pokazaliśmy, iż potrafimy prowadzić grę i przeważać na boisku. Niestety, w porównaniu do sytuacji sprzed trzech dni, kiedy taka postawa była spowodowana naszą bardzo dobrą grą i pełną dominacją, tak tym razem zespół gospodarzy postanowił bronić wyniku i kontrować naszych zawodników przy każdej możliwej okazji. Przez całą drugą część gry próbowaliśmy strzelić bramkę kontaktową, bo próbował i Olczak, i Bysiec którzy pod koniec spotkania mieli dwie bardzo dobre okazje, jednak tego dnia Kozik na bramce BKSu zakończył spotkanie z czystym kontem. Wynik ustalony w pierwszej części gry, nie zmienił się i ostatecznie przegrywamy 2:0.
Na portalu sportowasilesia.com możemy przeczytać kilku słów od obu trenerów po tym spotkaniu. Poniżej cytujemy naszego trenera - Jacka Polaka.
"- Próbowaliśmy do samego końca, ale strzał Byśca z 17 metra w 80 minucie Kozik obronił, a w doliczonym czasie gry po podaniu Byśca Olczak znalazł się w sytuacji sam na sam i znowu bramkarz gospodarzy był lepszy – wyjaśnia Jacek Polak. - Karny, podyktowany za popchnięcie przez Wybierka przeciwnika ustawił mecz na drugą połowę. Zostaliśmy zmuszeni do ataku, a szczerze powiedziawszy nasze siły są już mocno nadwątlone graniem ostatnio co trzy dni, bo do ligi doszedł jeszcze mecz Pucharu Polski. Dlatego nie daliśmy rady, ale na pewno nie składamy broni."
Kolejne spotkanie już za tydzień, 7 maja w sobotę o godzinie 20:00 z Odrą Opole, w Opolu. Jedziemy na mecz do lidera rozgrywek, który jest głównym kandydatem do awansu do II ligi. Szczegóły na temat spotkania tradycyjnie, za kilka dni!
Komentarze